Mama-Joga-Bliskość
Jak zwykle jestem pod wrażeniem otwartości, szczerości i uważności uczestniczek zajęć.
I tego, jak wspólne i łączące są nasze kobiece, macierzyńskie doświadczenia.
I jak niewiele trzeba, żeby nie czuć się samotną i sfrustrowaną - wystarczy siąść z innymi kobietami w kręgu i dowiedzieć się, że nie tylko ja bywam zmęczona swoim własnym, ukochanym dzieckiem.
I odetchnąć z ulgą...
I pośmiać się swojego zakręcenia...
I odkryć, co mnie uwiera i nie pozwala się cieszyć macierzyństwem...
I poczuć swoje ciało podczas ćwiczeń jogi...
Tutaj foto-relacja z całej imprezy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwielbiam Twoje komentarze :-)
Pisz, polemizuj, pytaj. Dzięki temu blog żyje.