Balkon'LOVE
Zaczyna się!
Dwa słoneczne dni wykorzystałam na otwarcie sezonu na balkonie :-)
Wszystko wysprzątane, pierwsze bratki posadzone. Hiacynty rzucone na pastwę marca.
Zimno jeszcze, ale w kurtkę się ubieram i pod kocem w fotelu siedzę.
Na życie patrzę.
Sąsiadom z naprzeciwko macham. Fajnych mam, lubię ich. To im macham, jak ich widzę.
Na parterze młoda kobieta tuli dopiero co urodzonego synka. Chodzą od okna do okna, pewnie się mały wtedy uspokaja. Słońce prześwieca przez białą firankę i przepięknie ich oświetla. Cud początku.
Na drugim choroby, wiem, bo się z sąsiadką minęłyśmy na parkingu, kilka słów w locie: "u nas znowu oskrzela, do apteki tylko wyskoczyłam, ledwo już żyję."
Kolejna sąsiadka dumnie niesie przed sobą coraz większy brzuszek. "Córeczka będzie. Chłopaki się cieszą z siostry."
Na pierwszym sprzątanie. Tam ciągle tylko sprzątanie i odkurzacz. Sprzątanie i odkurzacz. Aż sama chyba swój chwycę.
Na czwartym sąsiad ćwiczy pompki. A potem gra na gitarze. Bez koszulki.
Dzieciaki wyległy na plac zabaw i szaleją otumanione słońcem. Rzucają się piaskiem i skaczą z wysoko rozbujanej huśtawki.
Starsi państwo z trzeciego niezadowoleni zamykają okna.
Matki rozchylają śpiworki w wózkach, maluchy, wyklute przez zimę, drepczą po chodnikach.
Tulipany na osiedlowych trawnikach przebijają ziemię.
Marcowe niebo codziennie daje pokaz.
Cieszę się z kolejnej wiosny.
Choćby nie wiem co.
Jeżeli podobał Ci się ten post, możesz go skomentować, (a wiedz, że uwielbiam Twoje komentarze :-) polubić, udostępnić i dalej puścić w świat.
Będzie mi bardzo miło :-)
Dziękuję!
Fajowsko:)
OdpowiedzUsuńU nas zmiana aury, balkony puste, nawet winogron przycięty.
Już nie mogę się doczekać prania pachnącego wiatrem.
o tak :-)
UsuńAsiu, widzę, że nawet w urządzaniu balkonu jesteś konsekwentna i...szybka. Zdążyłaś przed marcowo-garncowym zimnem :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że bratki dadzą radę. Od niedzieli podobno wiosna :)
UsuńA u nas znowu kaszle... Nie zdążyłam jeszcze wymienić wrzośców na bratki, ale już się czaję... :-))
OdpowiedzUsuńMoi się trzymają na razie.
UsuńŁadnie piszesz o ludziach...Widać że lubisz ludzi..Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo słonecznych dni na balkonie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńPrześlicznie ... no to wiosna musi już przyjść !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Podobno od poniedziałku :)
UsuńPięknie.
OdpowiedzUsuńUśmiałam się czytając o sąsiadach zamykających okna:-)
Pozdrawiam
Sama prawda ;)
UsuńNo ja też posprzątałam balkon i pranie wysuszyłam, ale jak było cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńTeraz to zimno i deszcz, ale jak po niedzieli wiosna to przetrzymam.
Twój balkon jak zawsze cudny!!! Uwielbiam go:-)
Też muszę podziałać coś z kwiatami, będzie lżej i radośniej:-)
A o moich sąsiadach to brak słów, za wścibscy i ciekawscy.
Pozdrawiam ciepło:-) Wiesia
Wiesiu, wścibskich też mam ;-)
UsuńU mnie ciągle balkonowy burdel , ale zrobię z tym porządek ;) Jeszcze chwila. U Ciebie pięknie.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, wszystko w swoim czasie :)
Usuń"Maluchy, wyklute przez zimę, drepczą po chodnikach." PRZEPIĘKNE! Kasia O.
OdpowiedzUsuńTeż na to zdanie zwróciłam uwagę :))
UsuńDzięki Dziewczyny :) Rozczulaja mnie te maluchy-kaczuszki :)
Usuń"Choćby nie wiem co"... Nawet na bardzo słoneczny balkon to COŚ rzuca cień. Coraz częściej łapię się na myślach, co jeśli... i trochę wtedy brak mi tchu.
OdpowiedzUsuńNiestety...
UsuńNie mam już w sobie młodzieńczej beztroski, żeby o tym nie pamiętać, nie myśleć...
Ja też cieszę się z wiosny, chociaż regularnie co roku deklarowałam się jako zagorzała fanka jesieni. Ostatnio wpadłam nawet w jakiś jesienno-zimowy dołek :( Chyba jednak słońca mi trzeba, bo słońce dodaje energii i sprawia, że się chce więcej, mocniej i dalej :) Piękna ta pastelowa wiosna i cudne kwiaty!
OdpowiedzUsuńOj, masz rację, słońca mi też trzeba.
UsuńPiękny balkonik, Asiu :) taki przytulny :) aż chce się usiąść na sofie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Danusiu i zapraszam :-)
UsuńCudny! :)
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję :)
UsuńDopiero Tu trafiłam i już żałuję że tak późno :) Pięknie u ciebie!
OdpowiedzUsuńSylwio, dziękuję i zapraszam. Rozgość się :)
UsuńAle przyjemnie na Twoim balkoniku. Uwielbiam tak jak Ty kolory i bardzo mi się u Ciebie podoba.
OdpowiedzUsuńJa boję się mój balkon otwierać. U nas sąsiedzi spalają w piecach co się da i trzeba znaleźć dobry moment, żeby w domu trochę przewietrzyć. Kiedyś wyniosłam pościel na balkon. Ładnie słonko świeciło. Temperatura +10. Pojechałam po dzieci do szkoły, wracam, a na podwórku szaro. Pościel tak śmierdziała, że musiałam ją zmienić.
Mój balkon tylko myję, a Twoim się zachwycam!
Pozdrawiam ciepło!
Iza
Iza, okropieństwo z tym smrodem. Nie lubię :-(
UsuńZa to masz azyl w domu :-)
Zdjecie z kulkami platanow!... ide sprzatac balkon!
OdpowiedzUsuńKaczko, tylko, jak masz na to ochotę :-)
Usuńuprzedziłaś mnie a myślałam,
OdpowiedzUsuńże będę pierwsza :p
u mnie niestety duużo mniej miejsca :(
ale u ciebie po prostu boooosko <3 <3 :D
Joanna, ja zawsze trochę za wcześnie to robię ;-)
Usuń