Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Slider. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Slider. Pokaż wszystkie posty
Zapłakana wiosna

Zapłakana wiosna


Płacze nam wiosna.
Deszczem, śniegiem, zimnem.
Marzną ręce na aparacie.
Urodzinowa majówka

Urodzinowa majówka


Zielony, wielokolorowy, beskidzki las w moje urodziny.
Dziwna ta liczba znacząca mój czas.
Ledwo się przyzwyczaję do poprzedniej, już jest następna.
Stuk, puk, tik, tak, bim, bom. Mijam, mijasz, mijamy.
Fruzia

Fruzia


W święta tam gdzie zwykle. W Zawadach Oleckich u pani Ani i pana Roberta.
Ale tym razem z...psem.
Tak, tak - mamy nowego domownika!
W odrodzeniu

W odrodzeniu


Uwielbiam te Święta. Z każdym rokiem coraz bardziej.
Tyle w nich znaczeń. Ścieżek.
Oraz cały czas mniej konsumpcjonizmu. Mniej napięcia, żeby się wyrobić.
Za to sporo przestrzeni na rozmowy, rozmyślania i zatrzymanie się.
Bycia z odradzającą się przyrodą. Bycia z odradzającą się sobą.

Czego i Wam życzę z całego serca!
Spędźcie ten czas najlepiej, jak potrzebujecie.
Londyn

Londyn


Nigdy tam nie byłam.
Nigdy mnie nie ciągnęło.
Byłam odporna na brytyjskość.
Aż tu nagle taka propozycja - jedźmy tam we dwoje.
Bo nasza rocznica. Bardzo okrągła. Bo fantastyczne wystawy (ta i ta). Bo wiosna.
Karmiąc

Karmiąc


Te zdjęcia były dla mnie ważne. Trzy kobiety i trzy mleczne historie. I ja z aparatem między nimi.
I znowu

I znowu


No przyszła mi taka myśl w tym roku.
Żeby tego nie robić. Odpuścić sobie po prostu.
Rzymskie opowieści

Rzymskie opowieści


Zapraszam Was serdecznie do lektury wywiadu ze mną na portalu Ładnebebe.
Tym razem stanęłam po drugiej stronie i stałam się bohaterką jednej z rozmów Dominiki Janik. Na co dzień współpracuję z Dominiką i robię zdjęcia do jej tekstów na Ładnebebe. Tym razem było odwrotnie. Choć zdjęcia nadal moje :-)
To nie jest moja twarz

To nie jest moja twarz


Miałam kiedyś takie ćwiczenie na zajęciach fotograficznych - zilustruj temat "To nie jest moja twarz".
Różnie do niego podeszły różne osoby, ale ja fotografowałam siebie.
W lustrze. Zaraz po tym, jak się obudzę. Bo czułam, że w jakimś sensie moja twarz nie należy do mnie.
Już wkrótce

Już wkrótce


"Już wkrótce wezmę się za siebie, wezmę
się w garść, zrobię porządek w szufladzie,
przemyślę wszystko do końca, zaplombuje zęby,
uzupełnię luki w wykształceniu, zacznę
gimnastykować się co rano, w słowniku
sprawdzę kilka słów, których znaczenie jest dla mnie wciąż niejasne,
więcej spacerów z dziećmi, regularny
tryb życia, odpisywać na listy, pić mleko,
nie rozpraszać się, więcej pracy nad sobą, w ogóle
być sobą, być wreszcie bardziej
sobą,


ale właściwie jak to zrobić, skoro
już
i to od tak dawna, tak bardzo
nim jestem"

Stanisław Barańczak, "31.12.79: Już wkrótce", z tomu "Dziennik zimowy (Wiersze okolicznościowe)", w: "159 wierszy:, wydawnictwo Znak, 1991 rok.

Na zdjęciu przechodnie w Rzymie.

A ja już wkrótce zaakceptuję siebie...
Nad morzem

Nad morzem


Ostatni dzień naszych "rzymskich wakacji", a raczej ferii.
Poza Rzymem. Uciekamy od zgiełku i ludzi.
W kontakcie

W kontakcie


Wiosna idzie. Czujecie?
Lżejsze kurtki, kolorowe baletki, światło już do popołudnia. Chce się żyć.
Na wiosnę zawsze rodzą się nowe pomysły i tak też jest u mnie.

Jakiś czas temu poznałam fajne dziewczyny - Sylwię i Zosię (tutaj możecie zobaczyć sesję z jej rodziną). Dziewczyny prowadzą uroczą kawiarnię Cafe Kontakt na warszawskiej Ochocie. Piękne wnętrza, sznyt lat 60., pyszna kawa, ciasta, tarty. Miłe miejsce na chwilę odsapnięcia, spotkanie z przyjaciółmi, czy schronienie się z dziećmi, bo kawiarnia jest oczywiście dostosowana do najmłodszych bywalców.
Dobrze nam się gadało i tak od słowa do słowa uradziłyśmy, żeby coś razem zrobić.

Mamy więc przyjemność zaprosić Was na mini sesje rodzinne w jasnej i przyjaznej scenerii kawiarni.
Planuję radosne, wiosenne portrety w moim najlepszym stylu :-) Do ramki, na ścianę, dla rodziny. Na pamiątkę.
Zdjęcia będą miały jak najbardziej naturalny charakter - rodzinny, bez sztucznego pozowania oraz wymyślnych akcesoriów i scenografii. Pobawicie się, poczytacie, poprzytulacie. 
Bez stresu i napięcia. W kontakcie (w końcu nazwa miejsca zobowiązuje!), w bliskości, w radości.
Nasze spotkanie będzie trwało pół godziny, a jego wynikiem będzie pięć najładniejszych zdjęć (w formacie elektronicznym i papierowym - od 10x15 cm do 15x20 cm - do wyboru). Koszt to 120 zł. Termin: 12 marca.
Takie mini sesje mają tę zaletę, że nie trzeba sobie zajmować połowy dnia i można do tego wydarzenia podejść bardziej na luzie, niż do tradycyjnej, kilkugodzinnej sesji. Także maluchy dają radę "popozować" w tak krótkim czasie. Sesja może być rodzinna lub tylko dziecięca. Niemowlęta w ramionach rodziców.

Zapisy u dziewczyn w kawiarni lub przez zgłoszenie tutaj.

A na zdjęciach piękna Helena, córka Zosi, bawiąca się w kawiarni.

Zapraszam raz jeszcze serdecznie i do zobaczenia w realu! :-)






"Ja z podróży..."

"Ja z podróży..."


"Ja z podróży.
Ja z podróży.
Ja z podróży
Ciesz się

Ciesz się


Gnam.
Z sesji na sesję.
Z sesji przed komputer.
Sprzed komputera po dzieci.
I już wieczór.

O więzi, która daje siłę

O więzi, która daje siłę


Wchodzisz do takiego domu i od progu wiesz, że jedyną siłą, jaka tam panuje jest...miłość.
Nieudawana, nieskrępowana, autentyczna.

Z czułością

Z czułością


Staram się patrzeć z czułością.
Z uwagą i zainteresowaniem.
Z życzliwością.
Ulubione styczniowe

Ulubione styczniowe


A może nowy cykl na blogu? Ulubieńcy miesiąca?
To, co zachwyca, ale czasem umyka. To, co codzienne, ale ważne. Lekkie, ale istotne.
Gotowanie z Szymkiem - sesja dla Ładne Bebe

Gotowanie z Szymkiem - sesja dla Ładne Bebe


Zapraszam Was serdecznie na kolejny materiał na portalu Ładne Bebe z moimi zdjęciami.
Tym razem uwieczniałam cudnego Szymka i jego rodzinę - mamę Zosię, tatę Daniela i siostrzyczkę Helenę.
Oraz tartę z orkiszowej mąki Diogra :-)
Portret czytającego chłopca

Portret czytającego chłopca


Na fotograficzne smutki, które mnie ostatnio trapią
(uwaga, teraz będę rozpaczać - ach, czy to wszystko ma sens? ach, po co właściwie robić te zdjęcia? ach, jak się wyróżnić na tle milionów(!)? ach, czy ja właściwie coś umiem? ach, w którą stronę iść i jak budować swój styl? - absolutnie nie musicie na to odpowiadać i mnie pocieszać ;-)
najlepsza jest praca.
Copyright © 2016 Joanna w Kolorze , Blogger