Malowidło z karchochem


Jak mi się już nudzą poprawne, ostre i nasycone zdjęcia (czyli takie jak robię w 99 procentach), to przymykam oko.
I przysłonę.
Szukam faktur, kolorów, kształtów.
Pochylam się.
Próbuję, aż osiągnę odpowiednią plastyczność. Czasem robię trzy zdjęcia, czasem trzydzieści.
Ale dokładnie wiem, kiedy to się wydarza.
Zadowolona chowam aparat.

4 komentarze:

  1. dorka19 września 2017 22:06

    Cudny obraz!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy20 września 2017 07:54

    Przeczytałam 'mydło z karczochem' i wydało mi sie zupełnie naturalne, że teraz będziesz tez robić glicerynowe cacuszka ;) pozdr, mi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanna w Kolorze20 września 2017 08:57

      Z pikseli 😉

      Usuń

Uwielbiam Twoje komentarze :-)
Pisz, polemizuj, pytaj. Dzięki temu blog żyje.

Copyright © 2016 Joanna w Kolorze , Blogger